Forum Miłośników Kotów Rasy RAGDOLL

agnwis

jak zmieni dane na chipie?idzie sie z tym do weta czy poprzedni wlasciciel musi to zmenic? dostalam informacje, ze dane zmienia sie na jakiejs str [link widoczny dla zalogowanych] nie moge sie doprosic poprzedniej wlacicielki Jinxa aby to zrobila.tzn nie hodowczyni....ale domek ktory mial go wczesniej-bo wrocil z adopcji.nie wazne w sumie...

sens w tym, ze nie mozna sie doprosic jak juz laskawie odbierze tel...nie odp na maile. tak samo nie mam Jinxa papierow...bo ta baba jest leniwa!

ale jak w temacie.co z tymi danymi w chipie?

aksaga

Hodowczyni powinna to zalatwić oddając kota do adopcji

agnwis

ona mi powiedziala, ze kobieta, ktora Jinxa wziela od niej musi to zrobic na jakiejs stronie [link widoczny dla zalogowanych] loguje sie na swoje dane i zmienia je na moje....
no ja sie na tym kompletnie nie znam wiec grzecznie czekalam..ale juz mnie to zaczyna irytowac.

moge to zmienic sama u weta?
nawet nr chipa nie znam...

aksaga

Wystarczy sprawdzic czytnikiem u weta, co do reszty- nie znam się na irlandzkich przepisach, ale nr chipa powinien być w rodowodzie kota i w jego paszporcie lub książeczce zdrowia....

agnwis

w ksiazeczce zdrowia nie ma....
rodowodu nie dostalam do reki jeszcze Sad

to samo co z nr chipa i zmiana danych.kobieta go najprawdopodobniej zgubila...widzialam skan.nie zalezy mi na tym aby miec go w rece bo i tak nie bedziemy sie wystawiac ale...gdyby jednak to mozna zrobic odpis?

a jak to jest w pl? wet odczyta nr czipa ale tam beda dane jakiejs kobiety. skad pewnosc ze to moj kot a nie np.kradziony?
nie znam sie na tym kompletnie ale ja na miejscu weta jesli ma mozliwosc nie zmienila bym danych.i skontaktowala sie z osoba w wyczytanych danych.

ale dajmy na to, ze wet bedzie mial to w nosie....to moze mi zmienic te dane?

aksaga

Skoro masz dobry kontakt z hodowcą - nie widzę problemu. Natomiast - skoro adoptowalaś kota rodowodowego , dziwię się ,że nie otrzymalas jego dokumentów.....Po co hodowczyni dokunty kota , ktorego nie ma ?????

agnwis

nie rozumiesz.Hodowca wyadoptowal kota raz...ale kot wrocil bo kobiety corka, ktora go wziela dostala alergie. wiec hodowczyni wyadoptowala go po raz drugi- do mnie.

kobieta od ktorej kot wrocil miala dokumenty doslac-bo zapomniala zabrac jak kota odwozila.to fakt.

pozniej kontak zniknal.kobieta sie przeprowadzila. wiec mamy tylko maila i nr tel.na szczescie te sie nie zmienily. ale kobieta wciaz wodzi za nos...prawdopodobnie zgubila te dokumenty.
Jak mowilam juz, mi na tych papierach nie zalezy zupelnie.wiem, ze sa.ale ich nie potrzebuje komletnie.to byloby tylko zaspokojenie mojej proznosci posiadania ich. kot nie chodzi na wystawy, ani nie jest reproduktorem wiec i po co...no nie wazne.nie rozchodzi sie o rodowod tylko o chipa.

jesli wiesz jak to dziala w pl, a zakladam, ze wiesz to bylabym wdzieczna za odpowiedz.a nie zastanawianie sie po co komu rodowod kota, ktorego nie ma.to nic nie zmieni a i nie pomoze mi....ja to wszystko wiem, i nie do konca rozumiem ale nie o ten papier mi sie rozchodzi. w necie tez za wiele znalezc nie moge.

no i czy ewentualnie moge dostac odpis rodowodu czy cos takiego jesli zechce?

aksaga

Na wniosek hodowcy mozna wydac duplikat zaginionego rodowodu, Nie wydaje mi sie natomiast,że to ja tu czegoś nie rozumiem.
Rozzumiem doskonale,ze kot zostal powtornie wyadoptowany bez nr chipa i rodowodu. Czyli czegoś tu ktoś nie dopilnowal - a masz paszport lub kiążeczkę zdrowia kota ?
Tam tez powinny byc nr chipa. I szczepienia ktore przeszedl.
Ze schronu dostalabys kota z pełniejszą dokumentacją. I z nr chipa- przynajmniej w Polsce.

agnwis

mam ksiazeczke...sa wszystkie szczepienia ale nie ma nr chipa.
oni tu chyba nie przykladaja do tego wszystkiego wielkiej wagi.nie wszyscy co widac...gdy bylismy na sterylce z Zara to musielismy sie cofnac po wpis do ksiazeczki. bo wet nic nie zapisal tam...

nam wydawalo sie logiczne, ze skoro zostawilismy mu ksiazeczke to wpisze tam zabieg, postawi pieczatke etc....wiec nie zagladalismy tam.w domu okazalo sie, ze niestety....

wiec wrocilismy i poprosilismy. wtedy wpisal...

Jinx pochodzi z hodowli domowej...mysle, ze oni nie maja wielkiego pojecia co i jak dokladnie.albo sa leniwi.znajac irlandczykow to i jedno i drugie..niestety.
Ma rodowod i jest po dobrych rodzicach.
Jinx paszportu nie posiada.bedziemy mu sami wyrabiali.
on poczatkowo mial zostac w hodowli ale losy potoczyly sie inaczej.

kobieta twierdzi, ze owszem wysle jego rodowod ale jakos nigdy tego nie robi....

no z drugiej str moze poczta...bo j wysylam juz chyba pol roku robala z bazarku i ciagle nie dochodzi. ostatnio paczka wrocila rozdarta..ale to na inny temat...

wciaz nie wiem czy moge te dane zmienic u weta....dane w chipie.

agnwis

aksaga

Ja piszę jak powinno byc , a nie jak jest.... Nie rozumiem stwierdzenia ,że Jinx pochodzi z hodowli domowej ? Tzn z jakiej innej moglby pochodzic ?
I co to ma wspolnego z dostarczeniem , lub nie, jego dokumentow pochodzenia i rejstracji ?

agnwis

tak mi sie napisalo. laik jestem wiec czasem pisze bez sensu.
piszesz jak byc powinno...ja to mniej wiecej wiem.i nie o to pytam..

chce sie dowiedziec jak zmienic dane w chipie bo na to babsko liczyc nie mozna...a hodowczyni wszystkie papiery oddala. nie wiem czy powinna miec jakes wlasne kopie czy co...w kazdym razie nie jest w stanie mi podac nr chipa.... Rolling Eyes

nie szukam potwierdzenia czy to zle, czy dobrze. czy kobieta jest nieprofesjonalna bo nie ma to dla mnie znaczenia. ja chce tylko jakos uporac sie z tymi danymi. i to wszystko...

a co do hodowli i tej drugiej kobiety to osobny temat.i jakos juz se z tym uporalam bo nic z tym nie zrobie.wiec stresowac i wkurzac sie juz nie zamierzam.

agnwis

agnwis

no ostatecznie moz emoge te papiery wyrobic na nowo na podtsawie skanu i zdjec oryginalu?
jezeli juz bedzie mi to do szczescia potrzebne...

poki co chce sie uporac z chipem i to wszystko...

aksaga

To hodowca musi wystapić do związku o duplikat rodowodu . A nr chipa można odczytac w najblizszym gabinecie weterynaryjnym- przynajmniej tak byc powinno Wesoly