Forum Miłośników Kotów Rasy RAGDOLL

izsy

Nic nie sugeruje, pytam tylko czy wiecie ze juz jedna jest, tzn ze nie bedziecie pierwsze w Krakowie Mruga

(bo jeszcze do niedawna myslalam ze nie ma wcale hodowli ragow w Kraku)
Ale to bez zadnych podtekstow czy aluzji.

Kasi@

Ja ją przez przepadek znalazłam w internecie i... delikatnie mówiąc mnie wgieło...

izsy

A ja ja znalazlam w ten sposob, ze bylo gdzies ogloszenie o kociakach ragdoll, bo szukam wlasnie koteczki do towarzystwa mojej Cziny, zadzwonilam, pytam Pani w jakim miescie mieszka, a ona ze w Krakowie - mnie tez wgielo Mruga

Kasi@

izsy

A tak w ogole Kasiu to Wy mieszkacie gdzies w okolicy Bronowic, prawda? I jesli mozna spytac to w domku czy w mieszkaniu? Bo tak sie zastanawiam ile kotow mozna bezproblemowo "upchnac" (mowiac brzydko) na parkiecie mieszkania w bloku...

Kasi@

W Bronowicach Nowych, Niestety w mieszkaniu... Dlatego też nie będziemy mogły mieć własnego kocura Sad

aksaga

Izsy - jesli masz ochote na 1 ,czy 2 kotki hodowlane to mieszkanie w bloku sie nada ,ale jesli masz zamiar rozwinąc hodowle zlozoną z kilkunastu czy więcej kotów to to juz wymaga większego metrazu i baaardzo duzego poświęcenia - nie mówiąc o inwestycjach i ja osobiscie nie kupilabym kota z takiej "fabryki" , bo zadko sie zdarza zeby hodowca byl w stanie poswiecic im wystarczającą ilosc czasu .

izsy

Można by polemizować że przecież macie już dwa

Ale wiem, wiem, bez klejnocików to nie to samo...

aksaga

Kogo bez klejnocikow ?

izsy

Ja bynajmniej nie myślę o hodowli, a co do jednej kotki hodowlanej to się zastanawiam.
I tak i tak chcę mieć dwie kotki, moja Cappucino (niestety) na pewno pod nóż pójdzie w wieku do tego odpowiednim, ale ta druga, przyszła, jeszcze nie wybrana - nad tym wciąż myślę... No bo oprócz problemu metrażu jest jeszcze tyle innych - żeby wszystko legalnie było to trzeba chyba koteczke wystawić co najmniej 2 razy (w tym celu się do klubu zapisać itp itd), kocurra pięknego jej znaleźć, za krycie zapłacić (a ile? nie wiem...?) i potem jeszcze dobre kochające domy znaleźć kociętom...
A ja narazie pomocniczej siły żadnej nie posiadam, to się tak rozumowo zastanawiam czy się porywać z motyką na słońce czy nie... Mruga

izsy

No bo chyba nic nie pomylilam mowiac ze u Kasi dwa kocurki bez klejnocikow juz biegaja? Mruga

W&W?

Ewa_Kurz

Kawalera... właściwie kawalerów bez klejnocików. Ale to baaardzo duża różnica. W mieszkaniu nasze są ok. Nie wyobrażam sobie zamknietego w mieszkaniu kocura, który znaczy. No chyba, że jak dzieci urosną i zostaną puste pokoje...

Kasi@

TO chyba wszystko zależy jak duże się ma mieszkanie i jak bardzo hodowca może się poświęcić... Jeśli jest się wstanie wydzielić jeden osobny pokój dla kocura, w którym będzie znaczył, to wszystko jest do zrobienia...

Ewa_Kurz