Forum Miłośników Kotów Rasy RAGDOLL

ewa43

Dziś byłam z dziećmi u koleżanki posiadającej kota, która z pełnym zrozumieniem odniosła się do mojej potrzeby wygłaskania go(niestety kot z gatunku wyjątkowo niegłaskliwych).Więc przy okazji zostaliśmy hurtowo podrapani,chociaż naprawdę staraliśmy się nie być namolni-ale co tam....Efekt taki, że synek przytulał buzie do kociego futra,został polizany po rękach z czego radośnie skorzystałam i pozwoliłam mu dotknąć ręką buzi, przeczołgał się bo zafutrzonym dywanie... Wykorzystaliśmy całe spectrum możliwości- sęk w tym ,że w trakcie zorientowałam się,że nie wiem jak taka alergia wygląda. Zrobiły mu się czerwone policzki i nawet pomyślałam, że to może to, ale koleżanka uparcie twierdziła że to z gorąca bo chłopak się naganiał.Jak tylko wyszliśmy na zimny korytarz czerwone policzki ustąpiły. Kaszlu, łzawienia i krost nie było, czerwonych oczu też. Kot to dachowiec.Niemniej jednak jedna udana próba wiosny nie czyni, muszę chyba jeszcze kilka kotów odwiedzić... pozdrawiam forumowiczów

aksaga

Najlepiej aby to byly koty różnych ras bo to akurat dziecko moze mieć alegię na dana rasę , a na inna nie , a inne odwrotnie. Generalnie dzieci wychowywane do 7 roku zycia z co najmniej 2 futrzakami znacznie rzadziej miewaja alergie niz te chowane pod kloszem Wesoly

Jedna moja znajoma ma alergie na dachowce , a na persy nie , druga - odwrotnie....

anulka111

po prostu probuj dalej.....i trzymam kciukasy ,by dzieciaki nie byly alergiczne;)))

ewa43

Byłam rano u alergologa z pytaniem o te testy na kota i pani doktor w bardzo niemiłych słowach dała mi do zrozumienia co myśli o tym pomyśle : stwierdziła, że nigdy ale to przenigdy nie powinno się kupować kota alergicznym dzieciom.Bo nawet jeśli w testach z krwi nie wyjdzie alergia to może powstać w trakcie zamieszkiwania kota w domu,nawet po dwóch latach. hmm mam doła.........

aksaga

To jest możliwe , ale wcale nie znaczy ,ze Twoje dzieci moga mieć alergie własnie na kota , ja bym to jeszcze skosultowalam z dobrym lekarzem... Wesoly

aksaga

Tutaj był juz ten temcik :
http://www.ragdoll.fora.pl/zdrowie,23/dziecko-alergia-na-zwierze-czy-na-pewno,1294.html

dollyland

anulka111

to takie ogolny stereotyp alergologow....

a ja widze , jak synkowi kolezanki......po dlugotrwalym kontakcie z alergenem mojego kota.....coraz mniej ten alergen rpzeszkadza......chlopak nie drapie sie po twarzy mimo ,ze rpzytula me koty w tym Gucia ,ktory ma juz na koncie kilku zalergizowanych......zaqmiast dola wlacz zdrowy rozsadek i sie nie poddawaj Mruga

dla mnie wychowywanie dzieciakow bez zwierzatek...po prostu je zubaza.............dlateog trzymam kciukasy ,byscie sie kotka dorobili Razz

ewa43

Ja właśnie też myślę, że dzieci zubaża i MNIE też zubaża. Łatwiej by mi się było zgodzić z pewnymi faktami gdybym wiedziała, że dzieci naprawdę są alergiczne na kota... a tak to nie wiadomo, bo dziś nie są a za dwa tygodnie jak będziemy mieli (potencjalnie) kota mogą być. Kompletny bezsens...

anulka111

z drugiej strony spojrz na to w ten sposob......ze pewnych rzeczy sie nie da rpzewidziec...a dzieic moim zdnaiem ze zwierzakiem wychowuija sie generalnei zdrowiej i s amniej zestresowane plus cala masa dodaktowych zalet......ja bym za ryzykowala....ale to Ty musisz podjac decyzje......i weszlabym na twoim miejscu w kontakt z jedna z hodowli ,ktora bierzesz pod uwage przy zakupie kotka

ewa43

Dzięki naprawdę wielkie za wsparcie!

anulka111

trzymam kciukasy za potencjalne dokocenie Razz

mala.ruda

Ewa43 nie wiem gdzie meszkacie ale jezeli macie ochote to zapraszam do mnie. Jezeli któreś z dzieci ma alergię to po 30 minutach będziecie wiedzieć. Ja na twoim miejscu zrobiłabym testy dzieciom - dla świętego spokoju. A co to tezy, że za dwa lata może się alergia pojawić to przypominam że szczepionki odczulające to podawanie alergenu w mniejszej dawce, aż organizm się do niego przyzwyczai. A przypuszczam że nie planujecie stada kotów Smile

Tą drogą poszła moja znajoma która z synem zachorowała na kotka. Niestety podawanie takiej szczepionki trwa nawet do kilku lat. I oboje dzielnie znoszą zastrzyki. Trzymam kciuki za powiększenie rodzinki

aksaga

Słuszne spostrzeżenia

ewa43

Dzięki Mała Ruda za zaproszenie, niestety dzieli nas około 300 km ale już cię lubię ha ha odkąd zobaczyłam że mieszkasz w okolicach Oświęcimia! Tam mieszka w pobliżu cała rodzina mojego taty!Kocham te okolice i ludzi! Pozdrawiam serdecznie